Kilkanaście zdań o mnie...
Zostaną umieszczone na rewersie okładki "Marysi", czyli ostatniej mojej książki
"Marysia wnuczka Leonii"
Wczoraj skończyłam ją pisać i wysłałam do wydawnictwa, z którym od lat współpracuję. Znajdzie się w tym roku pod choinką i - mam nadzieję - ucieszy moich czytelników.
A o mnie tak napisano...
Anna Strzelec – pisarka, poetka i
publicystka, z wykształcenia – artysta plastyk.
Wieloletni pobyt w Niemczech dostarczył autorce inspiracji do
napisania pierwszej książki pt. Tylko nie życz mi spełnienia marzeń, która została
przyjęta z dużym zainteresowaniem ze strony recenzentów i czytelników. W
krótkim czasie, w ślad za nią ukazał się dalszy ciąg opisanej historii z życia
polskich emigrantów: Druga pora życia czyli jak zabija się miłość.
Pobyt w NY stał się inspiracją do napisania następnych książek. Wiza do Nowego
Jorku i Okno z widokiem
na Prowansję to powieści o uczuciach, podróżach i rozstaniach, namiętności, przesłaniach z
zaświatów, zdradzie i wybaczeniu, a przede wszystkim o niewyczerpanej nadziei.
Czytelnikom,
którzy pokochali: Jeremiego – ichtiologa z Prowansji, Leonię – pisarkę, córkę
Iwonę i jej dwie, pełne szalonych pomysłów córeczki oraz kilku nowych, niemniej
kreatywnych bohaterów – Autorka, wiosną 2014 zaprezentowała trzecią część nowojorsko -
prowansalskiej sagi, pt. Akwarele i lawendy.
Jak
potoczyły się ich dalsze losy? Czy Maria Dąbrowska miała rację, pisząc: Ani różnica poglądów ani różnica
wieku, nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic, prócz
jej braku. A czy miłość może być
silniejsza od śmierci?
W
grudniu 2015 wydana Marysia wnuczka
Leonii to czwarta i ostatnia część
nowojorsko – prowansalskiej sagi. Czytelnik poznając historię Marysi, będzie
musiał zmierzyć się z trudnymi wyborami bohaterki, jej pierwszym romansem i
będzie świadkiem psychologicznego studium przemiany młodej dziewczyny w
dojrzałą kobietę.
Anna
Strzelec jest także autorką felietonów, recenzji, przeprowadzonych wywiadów z
ludźmi literatury i sztuki oraz trzech tomików wierszy: Miłość niejedno
ma imię, Cóż wiemy o miłości, Jeszcze raz w
podróż... i współautorką
tomiku: Gdziekolwiek
jesteś… dialogi liryczne. Dwa ostatnie zostały wydane w krakowskim
wydawnictwie Miniatura, w latach 2013–2014. W przygotowaniu zbiór wszystkich
wierszy autorki.
Publikuje w miesięczniku: Libertas Miesięcznik
Ludzi Wolnych. Od kwietnia 2011 jest członkiem Związku Literatów Polskich.
Cieszę się Aniu.Sukces książki gwarantowany. Wszyscy czytelnicy niecierpliwie czekali. Fajny prezent pod choinkę.
OdpowiedzUsuńO sukcesie, jeszcze nie wspomnę, nie zapeszajmy :) Ale cieszę się również, że dotrzymałam obietnicy. Pozdrawiam!
UsuńBrawo!! to wielka chwila dla Autora.... gdy "rodzi" się kolejne dziecko! Książka.. W tym przypadku - zwieńczenie sagi rodzinnej.. mam nadzieję, że szczęśliwe? Gratuluję najserdeczniej!! Czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWszystko przed Wami, moimi drogimi Czytelniczkami :)
OdpowiedzUsuńGratulacje przyjmę, gdy przeczytacie i podzielicie się refleksjami, OK? Pozdrawiam równie serdecznie!
Oprócz zdrowia, miłości i przyjaźni, dobrze jest też mieć kochającą rodzinę, a taką Marysia miała. Dzięki pomocy i zrozumieniu najbliższych łatwiej jej było wyjść z zawirowań życiowych. Jednak, gdyby nie szlachetny młodzieniec... ( nie powiem kto) , życie jej nie miałoby blasku. Wierzcie mi, jest to subtelna, piękna opowieść, do przeczytania której zachęcam szczerze. Autorkę pozdrawiam i gratuluję kolejnej książki. Mary
OdpowiedzUsuńO la, la, Mary! Aż się zarumieniłam z radości... Bardzo, bardzo Ci dziękuję i wierzę, że podobne rodziny, jak ta, którą wykreowałam istnieją wśród nas! Serdeczności wiele przesyłam!
Usuń