Moje motto pozostaje niezmienne: ZADOWOLENIE Z SIEBIE SAMEGO JEST POŁOWĄ NASZEGO SZCZĘŚCIA...

czwartek, 7 marca 2013

Spotkanie autorskie w Gdańsku -

"Pisarz może sobie wybrać odbiorców, dla których pisze, i nie musi to być cały naród."

 

Napisał Paweł Pollak - autor, tłumacz przysięgły jezyka szwedzkiego i wydawca.


Lubię to zdanie i cytuję je raz po raz, nawet podczas moich spotkań autorskich. Czy piszę tylko dla kobiet?

Po moje książki coraz częściej sięgają mężczyźni, a jeden z panów (  dowiedziałam się tak zwaną pocztą pantoflową ) był ich treścią zauroczony. Podobne zdania sprawiają autorowi nieopisaną radość. Kto pisze, ten wie.

                               
                         

 

Wracając myślą do ostatniego spotkania w Gdańsku na Przymorzu, chciałabym podzielić się kilkoma zdaniami refleksji i zdjęciami. Moje zaproszenie przyjęło sporo osób i przyznam, że widząc wszystkich gości poczułam się wzruszona. Żadna ze mnie gdańszczanka, a jednak przyszli... Tutaj słowo wyjaśnienia - dlaczego odwiedzam tak chętnie to miasto?

Otóż, od najmłodszych lat wożono mnie na wakacje do Gdańska :) Spędzałam tam sporo letnich dni, pokochałam szczególnie położoną niedaleko Krynicę Morską, której poczta nazywała się wtedy Łysicą, a plaża miała bielutki piasek. Wspomienia pewnego lata wyjętego z  dzieciństwa zawiera moja książka Druga pora życia czyli jak zabija się miłość... Taki tytuł, ale miłości do Gdańska i okolicy na szczęście nikt we mnie nie unicestwił.

 

Słuchano, gdy opowiadałam co skłoniło mnie do napisania pierwszej książki i jak powstawały następne... A potem zadawano pytania... Nietrudne i bardzo sympatyczne :) Na przykład: "czy moim dzieciom podoba się to, o czym piszę? Co jest prawdą w moich książkach, a co fikcją? Czy jestem jeszcze związana z zawodem plastyka, skoro w tym kierunku wykształcona? Ile godzin dziennie piszę moją książkę?"

Każde pytanie świadczyło o dużym zainteresowaniu moją twórczością, a odpowiadanie sprawiało wiele radości, nie mówiąc już o widocznych na zdjęciach uśmiechach przy podpisywaniu moich książek - czytelnikom.

 

Tym krótkim postem dziękuję: 


Pani Katarzynie Dettlaff-Lubiejewskiej - kierowniczce Filii nr 14 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego przy ul. Opolskiej za zorganizowanie dla mnie bardzo sympatycznego spotkania,
Elwirze Izdebskiej- Kuchta ( recenzentce i redaktorce ) za przybycie z W-wy, Basi Kwiatkowskiej z Gd.Oruni, której wiersze wykorzystałam jako twórczość pani Racheli Thompson w Oknie z widokiem na Prowansję i które znalazły też gościnną publikację w moim tomiku Cóż wiemy o miłości, mojej wiernej od lat przyjaciółce, Marii Turek vel Mary i Patrycja oraz wszystkim, którzy swoją obecnością uświetnili moje spotkanie z czytelnikami.
 


 





 
 
 
 
 
 
.................................................................................





 

19 komentarzy:

  1. Cóż...niemal jakbym tam była... hi, hi, hi ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę mi tu nie hihać, moja Droga :) po 3 latach wirtualnej znajomości poświęciłaś swój cenny czas, by znaleźć się w gronie gości, a potem "przykucnąć" na zdjęciu, niczym na spotkaniu po latach. Jeszcze raz serdecznie dziękuję - Twoja Haneczka.

      Usuń
  2. I ja tam byłam,i czas mile spędziłam. Było naprawdę sympatycznie. Autorce gratuluję kolejnej książki i jako zagorzała czytelniczka dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałam się podpisać.Pozdrawiam Mary

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wiem, same serdeczności i podziękowania Wam przesyłam :)

      Usuń
    2. PS. A kim jest Mary, moi czytelnicy wiedzą, a kto jeszcze nie wie, niech moje książki czyta :-)

      Usuń
  4. Gratuluje spotkania :-) Jak zwykle powalający uśmiech :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że do mnie zaglądasz, dzięki serdeczne :)

      Usuń
  5. Haniu, widać (po uśmiechu i ciepłym wpisie na blog, że każde takie Spotkanie oko w oko z czytelnikiem jest bezcenne dla Pisarza! Żałować tylko mogę nieobecności,wierzę, że będą następne,bliżej domu :)
    I jeszcze jedno: Twoje książki, oprócz tego, że są mądre, ciepłe i wzruszające bardzo - są także ...po prostu piękne!!!! Jak tak leżą w tym kuferku i na stoliczku - to świadczy o Twoim doskonałym zmyśle artystycznym! Pozdrowienia i sukcesów dalszych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ..tak,tak..panie zachwycone,panowie zauroczeni uśmiechem,atmosfera przesympatyczna...Dalszych sukcesów Haniu...
    danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa Kl. i Danka - mam serce pełne satysfakcji, a dziękować nie będę, niech się życzenia spełnią, bo przecież dla Was to wszystko! :)

      Usuń
  7. Haniu, tak pięknie i tak wzruszająco opisałaś powrót do miejsc z dzieciństwa i spotkanie z czytelnikami, że aż mi żal, że mnie tam nie było.
    Życzę Ci wielu takich spotkań, niekończącej się weny i sukcesów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie Alinko, wzajemnie! A co się odwlecze, to nie uciecze, przecież wiadomo :)

      Usuń
  8. HANIU , Z OKAZJI DNIA PAŃ PRZESYŁAM CI PIĘKNE CZERWONE RÓŻE , WIEM ŻE JE LUBISZ,PACHNĄCE ŚWIEŻE CIASTECZKO I FILIŻANKĘ ULUBIONEJ KAWY.
    DZIĘKUJĘ ZA TWOJĄ PRACOWITOŚĆ I ZWYKŁE SŁOWA PIĘKNIE UŁOŻONE W HISTORIE KTÓRE TAK CHĘTNIE CZYTA LICZNE GRONO TWOICH WIELBICIELI.
    UŚCISKI I POZDROWIENIA
    BOGDAN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z miłym zaskoczeniem przyjmuję i wirtualnie odwzajemniam :)
      Hania

      Usuń
  9. Pani Anno! Po prostu super, napatrzeć się nie mogę! Czy wybierze się Pani kiedyś w Bieszczady?
    Zapraszamy serdecznie - moja biblioteka i ja :)
    Agniecha.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękuję! Kto wie? Podobno Bieszczady najpiękniejsze jesienią. Czy to prawda?
    Serdeczności weekendowe- Agnieszko!

    OdpowiedzUsuń
  11. ..Tak,każdy z nas ma takie miejsca ,do których wraca,za którymi tęskni
    .W swoich ksiązkach zawarłaś wspomnienia ,tęsknoty.."złote myśli"...i ciepełko uczuć międzyludzkich.Życzę Ci wielu,wielu wspaniałych przeżyc,którymi,.mam nadzieję,podzielisz się z nami przy najbliższej okazji..Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezawodna w swojej sympatii Danusiu, moja Jane z NY... Twoje ciepło i aprobatę odbieram na odległość, bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa i wiele serdeczności do Kew Gardens przesyłam!

    OdpowiedzUsuń

DYSTRYBUCJA:

Moje książki można zamawiać mailowo pod adresem:
strzelec-anna@wp.pl

oraz: www.e-bookowo.pl - wersje ebooka i papierowe.

Łączna liczba wyświetleń

Popularne posty


Popularne posty

Popularne posty