Przypominam link i rozmowę z Anką Kowalską dotyczącą bardzo trudnych dla nas, Polaków dni, aby wydarzenia sprzed lat niezupełnie, młodemu pokoleniu odeszły w zapomnienie...
http://wyborcza.pl/1,77062,3790948.html
"Pytałyśmy, dokąd nas wiozą, a strażnicy milczeli. Gdy zaczęło świtać, zauważyłyśmy tabliczki: granica 1 km. Niedobrze się to kojarzyło. Okazało się, że zawieźli nas do Gołdapi, pod samą granicą z ZSRR - mówi Anka Kowalska, pisarka, członek KOR-u, internowana po wprowadzeniu stanu wojennego. Wywiad pochodzi z 2006 roku."
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,77062,3790948.html#ixzz2F0hmmdU7
...........................................................................
Anna Strzelec
............................................................................
Niesamowite, nie znałam tych faktów, dziękuję...
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że ja też nie, dopiero niedawno je znalazłam...
Usuń