Nie poznałeś mnie
a może byś i pokochał...
nie było nam dane
plany i marzenia
czas zabrał
córką i matką jestem...
w Twoim wiecznym śnie
od dawna...
a może byś i pokochał...
nie było nam dane
plany i marzenia
czas zabrał
córką i matką jestem...
w Twoim wiecznym śnie
od dawna...
...........................................
( Diagnoza, jakich wiele...)
bez dedykacji...
Nie wstydź się swego życia
są chwile
te z pamięci nie umkną
ich obrazy tylko zbledną
Jak dawne pragnienia
sukienki spłowiałe
- listy pożółkłe...
...
Ikony fantazji i emocji
serwer połyka...
Enter!
W kredensie czeka twój kubek
w szafie - białe skarpetki...
niewinnie... rozczulające?...
Od zachodu deszcz nadchodzi
z nim rozgrzeszenie...
...................................................
Zjawiłeś się...
w moim życiu
rzeczownik
jeszcze nie wiem jaki ma smak
fascynacja...
ciekawość
komu się to spodoba
wersy, podmiot liryczny...
to tylko wiersz
gdy spadają nieodkryte dotąd
... nienazwane gwiazdy...
nie potrafię wspólzawodniczyć
z doskonałością...
stworzenia świata
rzeczownik
jeszcze nie wiem jaki ma smak
fascynacja...
ciekawość
komu się to spodoba
wersy, podmiot liryczny...
to tylko wiersz
gdy spadają nieodkryte dotąd
... nienazwane gwiazdy...
nie potrafię wspólzawodniczyć
z doskonałością...
stworzenia świata
***
Nad ranem rodzą się wiersze
niczym jaskółki wiją gniazda z moich słów
już tylko zachwyt
nie zapalaj swiatła
nie płosz ich
proszę...
.............................................................
Z szalonego marzenia
i cykad szelestu,
poświaty księżyca
i rentgenu jego
co szczerością bolał …
Ze śladów na piasku mokrym
i Retsiny żywicznego smaku
Legenda kiedyś powstała ─
o nocy upalnej
... i pewnej miłości...
i cykad szelestu,
poświaty księżyca
i rentgenu jego
co szczerością bolał …
Ze śladów na piasku mokrym
i Retsiny żywicznego smaku
Legenda kiedyś powstała ─
o nocy upalnej
... i pewnej miłości...
.................................................
"Bawi" mnie moje życie...
Sekundy minuty dni
kwiat dotyk czekoladka
uśmiech
ty ja my
i...
koniec świata -
....
sekundy minuty dni
żart... czekoladka
....
nie wierz mi
nie będzie końca świata...
....
A jeśli uwierzę?
"Bawi" mnie moje życie...
Sekundy minuty dni
kwiat dotyk czekoladka
uśmiech
ty ja my
i...
koniec świata -
....
sekundy minuty dni
żart... czekoladka
....
nie wierz mi
nie będzie końca świata...
....
A jeśli uwierzę?
Maj 2013
Anna
Strzelec
Piękne wiersze, Pani Aniu, i piękna dedykacja. Życie to jedna, wielka niespodzianka, pełna przypadków, żartów i niekoniecznie smacznych czekoladek.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Samo sedno, moja Droga. Doskonale potrafisz reasumować.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Słonecznego!
Czy to deszcz był natchnieniem , czy ktoś, kto zmókł? Tak niewiele słów, a ile treści można wyczytać w tych wierszach, rodzących się nad ranem. Pozdrawiam Mary
OdpowiedzUsuń...w Twoje wiersze..trzeba się tylko wsłuchac...moje słowa tylko zmącą ciszę i nastrój..
OdpowiedzUsuńdanka