Moja bajka...
Noszę przy sobie moją historię
jak podręcznik przerzucam kartki...
niczego się nie nauczyłam
a przecież powinnam wiedzieć,
że słońce oślepia -
W ciemności boję się dotykać banalnych wyrazów
mój kalendarz otwieram...
... na której to stronie
zaznaczyłam pełnię ksieżyca?
Gdy...
z własnej i nieprzymuszonej woli
szyfrem, drobnymi literami
zapisałam naszą bajkę
teraz mogę Braillem ciebie czytać...
....
Burza nadchodzi -
Bóg się na mnie gniewa?
Noszę przy sobie moją historię
jak podręcznik przerzucam kartki...
niczego się nie nauczyłam
a przecież powinnam wiedzieć,
że słońce oślepia -
W ciemności boję się dotykać banalnych wyrazów
mój kalendarz otwieram...
... na której to stronie
zaznaczyłam pełnię ksieżyca?
Gdy...
z własnej i nieprzymuszonej woli
szyfrem, drobnymi literami
zapisałam naszą bajkę
teraz mogę Braillem ciebie czytać...
....
Burza nadchodzi -
Bóg się na mnie gniewa?
.............................. ...........
Anna Strzelec
Anna Strzelec
Jak byłam mała pisałam sobie różne wierszyki...teraz już wolę czytać, podczytywać innych!!:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Miszmaszowej Krainy
zmieniłam nazwę i namieszałam sobie ":):)
http://loyalpat.blogspot.com/
Weny twórczej nie muszę raczej życzyć to życzę słonecznych czytelników!!!
Bardzo dziękuję, bo słonecznej pogody ciągle nam mało.
OdpowiedzUsuńJuż Cię odnalazłam "na nowym" i pozdrawiam!
A podczytuj sobie, podczytuj, miło mi.
Słonecznego dnia i humorku życzę:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie opowiedziana historia....Z pewnością - za taką miłość Bóg nie może grzmieć!!!
OdpowiedzUsuń