Oto druga wypowiedź konkursowa mojej Czytelniczki.
Sercem z Anglii pisana... Grażynko, wierzę, że tak jest, po deszczu zawsze wychodzi słońce...
"Doprawdy moja decyzja
nie była łatwa i spędziłam trochę czasu zastanawiając się jaka powinna być moja
odpowiedź. Wszystkie
cztery częścią są wspaniale!!! Jednak po przemyśleniach skłaniam się ku
"Wiza do Nowego Jorku"...To właśnie tutaj zachodzą konkretne zmiany w
życiu Leonii...rozczarowania i pozytywne zmiany w życiu...myślę, że jest to po
części związane z tym, że podejmuje ryzykowną decyzję, by być z Wiktorem, a on
okazuje się słabym człowiekiem...rzucona w nieznany świat, jakoś jednak sobie
radzi...udowadnia ,że jest silną kobietą. Los jej sprzyja , stają na jej
drodze ludzie którzy jej pomagają i ... spotyka prawdziwą miłość i szczęście... Która kobieta nie marzy
o tym??? No, może tylko ta, która już to
wszystko ma...
Teraz odpowiedź na
pytanie -które wydarzenie mnie rozbawiło....
Będzie to dowcip, który opowiedział Frank o papugach i płatnej
ich miłości.... i to jedno słowo zaskrzeczane przez Charliego... które
rozładowało całe napięcie . Było wiele momentów, które mnie wzruszyły..., ale
dwa szczególnie mnie: ..."Okno z widokiem na Prowansję " i fragment
kiedy do Nowego Jorku przylatuje Iwonka z córeczkami i ich powitanie na
lotnisku..."Akwarele i lawendy" ... Leonia spostrzega Jeremiego
nieprzytomnego, leżącego po wypadku i niepewność, co będzie dalej!!!! W
"Marysia wnuczka Leonii", kiedy Marysia rodzi Melanię… Takie moje
wybory są chyba spowodowane moim własnym doświadczeniem życiowym ... przeciwności
losu czynią nas silniejszymi...bywa , że po złych dniach przychodzą lepsze, a
nawet wspaniałe... Anno, Twoja saga pozwala mi wierzyć , że tak jest!"
Pozdrawiam Grażyna Kowalówka
PS. Te rubinowe serduszka dostałam od Grażynki na Fb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz