Moje motto pozostaje niezmienne: ZADOWOLENIE Z SIEBIE SAMEGO JEST POŁOWĄ NASZEGO SZCZĘŚCIA...

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Świat się kręci... :) wokół...


Konkurs i czwarta wypowiedź dotycząca mojej 
nowojorsko-prowansalskiej sagi.


„Przeżyjemy chwile skupienia, bezgranicznej radości i wdzięczni będziemy Opatrzności za zdrowie, miłość i otulające nas błogosławieństwo”. Ten cytat z ostatniej części sagi definiuje - określa klimat wszystkich części.
            „Która część nowojorsko – prowansalskiej sagi podobała ci się najbardziej? Jakie wydarzenia wzruszyły cię i rozbawiły?” To pytania, które zadała autorka. Niby proste… i tu pojawia się problem. Ja – polonistka – nie umiem na nie odpowiedzieć. Pytania proste, ale odpowiedzi skomplikowane. Nie umiem wybrać między dobrym i dobrym, wciągającym i wciągającym… Jedno jest niezaprzeczalne: warto było przeczytać wszystkie części, przeżywać z bohaterami ich przygody, rozterki i wybory. Całość pogodna, ale nie pozbawiona wątków fantastycznych i sensacyjnych. Żadnej z części nie można czytać na raty, bo „wciąga” i czyta się je jednym tchem. Bo przecież intrygujące było, co zrobi Leonia po rozczarowaniu z pierwszego spotkania w Stanach, czy dziewczynkom uda się wrócić do taty w Polsce, jak ze swoim zauroczeniem poradzi sobie Jacques - czy pozostanie wierny Iwonie? I wreszcie: jak potoczą się losy utalentowanej muzycznie Marysi, jakiego wyboru dokona?
            Wzruszenia? Było  sporo i nie sposób ich tu wyliczyć. Fragmenty, które rozśmieszyły? Najbardziej rozmowa dziewczynek na temat tego, skąd się biorą dzieci, a właściwie jak się tam dostają… najprawdopodobniej całowanie i przytulanie. No cóż – warto wiedzieć!
            Pozwolę sobie jeszcze na małą refleksję. Jeremi, postać właściwie kryształowa, tak nieskazitelna, że aż nierealna i…  nagle dokonuje aktu zemsty na Formanie. To raczej nie w jego stylu, ale jest tylko człowiekiem, a tamtemu się należało -  szczególnie za postawę „po”.
Martwią mnie słowa autorki, która zapowiedziała, że to już ostatnia część sagi. Czy czytelnicy mają coś do powiedzenia? Historia literatury mówi, że tak. Może autorce przyjdzie jeszcze jakiś pomysł do twórczej główki. Czekamy!
Małgorzata Kozioł

Sława


Wobec Ciebie Małgoś, mam szczególny dług wdzięczności. Przed kilku laty pomagałaś organizować moje pierwsze spotkanie autorskie, po powrocie do kraju. W śnieżycy, jaka wystąpiła, pilotowałaś mój dojazd do Sławy. Emotikon heart 

Czy ktoś uwierzy, że zebrane osoby czekały dwie godziny, na nieznaną Annę Strzelec, która będzie prezentować swoje wspomnienia z emigracji w Niemczech? Małgoś, DZIĘKUJĘ!





Emotikon like Emotikon heart



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

DYSTRYBUCJA:

Moje książki można zamawiać mailowo pod adresem:
strzelec-anna@wp.pl

oraz: www.e-bookowo.pl - wersje ebooka i papierowe.

Łączna liczba wyświetleń

Popularne posty


Popularne posty

Popularne posty